Wielu z nas wracając po długim dniu pracy do domu jest tak zmęczonych, że nie ma nawet siły ruszyć palcem, a co dopiero wyjść na spacer, na siłownię czy na basen. Nie zapominajmy jednak, że życie nie składa się jedynie z pracy, snu i jedzenia, a odpowiednia organizacja zajęć i nastawienie może sprawić, że szaroburość kolejnych, jednakowych dni zamieni się na coś bardzo pozytywnego.
Praca którą wykonuję związana jest z ciągłym siedzeniem za biurkiem, sporządzaniem niezbędnej dokumentacji oraz nadzorowaniem działania całego biura, dlatego w ciągu dnia mam bardzo mało czasu na chwilę oddechu czy relaksu, specjalista ds. administracyjnych Legnica. Stres i nawał obowiązków sprawiają, że po powrocie do domu nierzadko mam zamiar zasiąść przed telewizorem, wsypać w siebie paczkę Laysów i przesiedzieć w jednej pozycji do końca dnia. Na szczęście mam w sobie na tyle dużo samokontroli i motywacji, iż wiem, że podniesienie pupy z kanapy i krótki, średnio intensywny wysiłek fizyczny sprawi, że dostarczę sobie dużego kopa energii i endorfin na następny dzień.
Codzienne staram się zrobić coś dla siebie. Dwa razy w tygodniu chodzę na fitness, czasem na basen, a czasem po prostu spaceruję. Gdy pogoda nie zachęca do wyjścia ćwiczę razem z paniami w Internecie, robię brzuszki lub skaczę na skakance. Przeczytałam gdzieś, że piętnaście minut skakanki dziennie już po czterech tygodniach skutkuje wyraźną poprawą kondycji i figury. Nie bójmy się ruszać – ruch to przecież samo zdrowie!