Nie wiem jak to się stało, że pewnego dnia do naszej firmy zawitał specjalista ds. administracyjnych, który w żaden sposób nie wyglądał tak, jak profesjonalny specjalista wyglądać powinien. Podejrzewam, że podczas rozmowy kwalifikacyjnej komisja musiała zapomnieć poinformować delikwenta, że praca w administracji jest zajęciem reprezentacyjnym, wiążącym się z częstym kontaktem z klientami, w oczach których specjalista musi sprawiać wrażenie profesjonalnego, eleganckiego i dobrze przygotowanego.
W pierwszym dniu pracy nowego specjalisty, specjalista ds. administracyjnych Łódź, niemal połowa pracowników naszego biura kiwała z powątpiewaniem głowami i cicho podśmiewała się pod nosem widząc nieogolonego, ubranego w spodnie bojówki i koszulkę polo nowego współpracownika. W mniemaniu większości z nas nowy współpracownik pomylił pracę specjalisty z pracą zwykłego pracownika biurowego, który poza swój pokój i biurko nie musiał wyściubiać nawet nosa, a klientów oglądał co najwyżej na komputerowym monitorze.
Pod koniec pierwszego tygodnia pracy, w którym nie zmieniło się nic oprócz koloru bojówek i koszulki specjalisty ds. administracyjnych, szef wezwał nowego pracownika do siebie. Nie wiem jak przebiegała ich rozmowa, ale w poniedziałek nasz nowy współpracownik przyszedł odmieniony. Po luźnych bojówkach i koszulce nie było śladu, a na ich miejscu pojawiła się elegancka, dobrze skrojona koszula, ciemny garnitur i piękny uśmiech do tej pory przesłaniany przez wąsy. Zadałam sobie sprawę, że ten nowy specjalista wcale nie jest taki zły, a ja z chęcią poszłabym z nim kiedyś na kawę 🙂