Większą część swojego życia mieszkałam w niewielkiej miejscowości pod Warszawą, która nie dawała praktycznie żadnych perspektyw edukacyjnych i zawodowych, stąd jeszcze w liceum podjęłam decyzję, że na studia wybiorę się do miasta, które zapewni mi najlepsze możliwości rozwoju oraz ułatwi znalezienie wymarzonej pracy. Błogosławieństwem okazała się niewielka odległość od stolicy naszego kraju, dzięki której co tydzień mogłam na weekend wrócić do domu.
Studia, które wybrałam okazały się strzałem w dziesiątkę, bowiem jako osoba o ścisłym umyśle i zamiłowaniu do liczenia bez problemu odnalazłam się w zarządzaniu. Studia upłynęły mi szybko, może nawet trochę za szybko, pracę magisterską obroniłam na piątkę i rozpoczęłam intensywne poszukiwania pracy. Z czasem okazało się, że znalezienie pracy nawet w tak dużym mieście jak Warszawa nie jest takie proste, a wymaga dużej dozy cierpliwości, pewności siebie, determinacji i siły charakteru.
Dopiero po paru miesiącach codziennego przeglądania ogłoszeń i wysyłania setek CV udało się otrzymać propozycję pracy na stanowisku młodszego specjalisty administracyjnego, specjalista ds. administracyjnych Warszawa. Bardzo cieszyłam się z sukcesu, jeszcze bardziej z dość wysokich zarobków, jakimi mogłam się pochwalić już na początku swojej zawodowej kariery. Wiedziałam, że z czasem z młodszego specjalisty uda mi się awansować na specjalistę, a później nawet na jakieś wyższe stanowisko, dlatego postanowiłam, że już od początku dam z siebie wszystko i pokażę, że dziewczyna z niewielkiej podwarszawskiej miejscowości może być lepszym pracownikiem niż niejeden rodowity Warszawiak.